Ten mecz można było co najmniej zremisować. W niedzielnym spotkaniu 5 kolejki III ligi, Concordia przegrała u siebie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 1:2. Elblążanie przez ponad godzinę grali w przewadze jednego zawodnika, ale nie byli w stanie rozstrzygnąć losów spotkania na swoją korzyść. Wyśmienitych okazji bramkowych ku temu nie brakowało, jednak zakończyło się tylko na bramce Łukasza Kopki. Na stadionie przy Krakusa pozostał więc spory niedosyt, bo pomarańczowo-czarni mimo dobrej gry, znów nie zapunktowali.

W niedzielne upalne, południe piłkarze Concordii zakończyli dwutygodniowy maraton, w którym co 3-4 dni rozegrali łącznie aż 5 spotkań, w tym 120-minutowy pojedynek pucharowy w minioną środę. Do meczu z Pogonią elbląski zespół przystąpił w sporym osłabieniu bez 3 kluczowych zawodników ukaranych wcześniej czerwonymi kartkami: Mateusza Szmydta, Ivana Spychki oraz Michała Błaszczyka. Do kadry wrócili za to narzekający ostatnio na urazy Badri Akubardia i Hubert Szramka.

Grający w ubiegłym sezonie w II lidze goście, szybko przejęli inicjatywę i już w 9 minucie strzałem tuż zza pola karnego postraszył Michał Wrzesiński. Maciej Woźniak nie dał się jednak zaskoczyć i odbił piłkę. W 13 minucie futbolówka znalazła już jednak drogę do bramki. Elbląska defensywa pozwoliła by Damian Jaroń dograł w pole karne, a Kacper Imiołek z kilku metrów pokonał golkipera Concordii. W 18 minucie bliski gola samobójczego po rzucie rożnym był Dawid Keller, który w walce o piłkę główkował tuż obok słupka. Gdy wydawało się, że przyjezdni mają mecz pod swoją kontrolą, w 25 minucie nastąpił zwrot akcji. Szymon Drewek zagrał prostopadłą piłkę, do której nie sięgnął Jakub Budnicki. Z okazji skorzystał Aleks Łęcki, który popędził z futbolówką na bramkę i wychodząc na czystą pozycję został sfaulowany od tyłu przez Kacpra Szczudlińskiego. Zawodnik Pogoni został za to zagranie ukarany czerwoną kartką. Do ustawionej na 16 metrze futbolówki podszedł Łukasz Kopka i precyzyjnym strzałem przy słupku dał gospodarzom wyrównanie. Niestety radość elbląskich kibiców nie trwała długo. W 29 minucie Edil de Souza Barros nieprzepisowo powstrzymywał w polu karnym Michała Strzałkowskiego i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił Damian Jaroń i zespół z Grodziska Mazowieckiego znów prowadził. Cztery minuty później powinno być 2:2. Badri Akubardia zagrał do wybiegającego za obrońców Łukasza Kopki, który mając przed sobą tylko bramkarza lobował tuż obok słupka. Po zdobyciu drugiego gola goście nastawili się na obronę korzystnego rezultatu i swoich szans szukali w kontratakach. Concordia przycisnęła rywali, ale brakowało wykończenia stworzonych sytuacji lub na posterunku był golkiper Pogoni Mateusz Małecki.

Na początku drugiej połowy przyjezdni mieli swoją okazję do podwyższenia prowadzenia, ale groźny strzał Damiana Jaronia z pola karnego odbił przed siebie Maciej Woźniak. W 51 minucie płaski strzał Mariusza Pelca odbił nogami Mateusz Małecki, a dobitkę Eryka Jarzębskiego zablokował w ostatniej chwili Dawid Keller. Cztery minuty później, po akcji Jakuba Rękawka, Aleks Łęcki dostał piłkę na dziesiąty metr, ale uderzył fatalnie obok bramki. Pomarańczowo-czarni dalej atakowali i w 58 minucie stworzyli sobie kolejną wyśmienitą okazję. Niestety znów kapitalną interwencją popisał się Mateusz Małecki, który tym razem instynktownie odbił piłkę po strzale Eryka Jarzębskiego. W 69 minucie kolejną „setkę” miał Szymon Drewek, który w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza, a próba dobitki okazała się niecelna. W 71 minucie piłka po strzale Mariusza Pelca w końcu znalazła się w bramce, ale gol nie został uznany, bo chwilę wcześniej Eryk Jarzębski sfaulował Kacpra Imiołka. W samej końcówce meczu trener Krzysztof Machiński postawił wszystko na jedną kartę, wpuszczając na boisko kolejnych ofensywnych graczy: Norberta Nestorowicza, Macieja Kaczorowskiego i Miłosza Maciąga. Dla tego ostatniego był to debiut na poziomie III ligi. Niestety w elbląskim zespole zabrakło typowego egzekutora, który wykończyłby akcję. W doliczonym czasie Pogoń miała jeszcze okazję do zdobycia trzeciego gola. Po szybkiej kontrze, w sytuacji sam na sam, strzał Jakuba Apolinarskiego świetnie wybronił jednak Maciej Woźniak.

Mimo wielu wyśmienitych sytuacji do wyrównania, elblążanie po ostatnim gwizdku musieli się pogodzić z czwartą w tym sezonie porażką, co kosztowało ich spadkiem na ostatnią pozycję w tabeli III ligi.

Concordia Elbląg – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Kacper Imiołek (13'), 1:1 Łukasz Kopka (27'), 1:2 Damian Jaroń (29'-k.)

Concordia: Maciej Woźniak – Tomasz Szawara, Edil de Souza Barros, Badri Akubardia (83' Maciej Kaczorowski), Radosław Bukacki, Szymon Drewek, Jakub Rękawek (65' Hubert Szramka), Eryk Jarzębski (90' Miłosz Maciąg), Aleks Łęcki (83' Norbert Nestorowicz), Łukasz Kopka, Mariusz Pelc.

Pogoń: Mateusz Małecki – Bartosz Widejko, Matheus Diaz Ceschin, Damian Jaroń (65' Jakub Apolinarski), Kacper Szczudliński, Michał Wrzesiński (60' Jakub Kołaczek), Jakub Budnicki, Michał Strzałkowski (65' Jean Franco Sarmiento), Kacper Imiołek, Dawid Keller (76' Kacper Gzieło), Kacper Łoś.

Sędziował: Marek Marcinkowski (Malbork)
Żółte kartki: Rękawek (Concordia), Widejko, Keller, Jean Franco Sarmiento (Pogoń)
Czerwona kartka: Kacper Szczudliński (25' – za faul)

W kolejnym meczu Concordia zagra na wyjeździe z Pelikanem Łowicz. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 4 września o godz. 12 w Łowiczu.