Tylko remis z Granicą. Concordia drugi raz z rzędu straciła zwycięstwo w ostatnich minutach

    2018-04-21
     fot. Rafał Kadłubowski / MMKS Concordia

    W meczu 21 kolejki IV ligi piłkarze Concordii tylko zremisowali na stadionie przy ul. Krakusa z Granicą Kętrzyn 2:2. Pomarańczowo-czarni dwukrotnie prowadzili w tym meczu, a goście za każdym razem byli w stanie wyrównać. Drugą bramkę elbląski zespół stracił, podobnie jak tydzień wcześniej w spotkaniu z Tęczą Biskupiec, w 88 minucie. Bramki dla drużyny Słoników w sobotnim meczu zdobyli Marcin Sawicki i Edil de Souza Barros.

    Sobotni mecz z Granicą łudząco przypominał ten sprzed tygodnia z Tęczą Biskupiec. W pierwszej połowie działo się niewiele. Concordia przeważała, częściej utrzymywała się przy piłce i od czasu do czasu oddawała mało groźne strzały na bramkę rywala. Goście groźniej zaatakowali dopiero w końcówce tej części meczu. W 44 minucie po rzucie rożnym, wybita przez obrońców piłka trafiła pod nogi Mikołaja Rałowca, który silnie uderzył spoza pola karnego. Strzał sparował przed siebie Adrian Kostrzewski, a dobitka Tomasza Bobrowskiego została zablokowana przez Pawła Rogoza. Do przerwy kibice nie obejrzeli więc bramek.

    W drugiej połowie gospodarze z większym zaangażowaniem ruszyli do ataku i na efekty nie trzeba było zbyt długo czekać. W 57 minucie faulowany w pobliżu narożnika boiska był Sebastian Tomczuk. Wykonawcą rzutu wolnego był Damian Kozak, który dośrodkował w pole karne. Nad piłką przeskoczył Marcin Sawicki, po czym futbolówka otarła się o nogę jednego z obrońców Granicy i wpadła do bramki.

    Niestety gospodarze nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Zaledwie pięć minut później kętrzynianie zaskoczyli defensywę Concordii. W 63 minucie Granica szybko wykonała rzut wolny z okolic połowy boiska. Damian Roksela zagrał długą piłkę na przedpole elbląskiej bramki do Tomasza Bobrowskiego, który wyszedł sam na sam z Adrianem Kostrzewskim i z kilku metrów uderzył po długim rogu tuż przy słupku. Goście w 72 minucie byli bliscy wyjścia na prowadzenie. Mikołaj Rałowiec przejął piłkę na własnej połowie i zagrał prostopadle między dwójką obrońców Concordii do Łukasza Swacha-Sock, który przebiegł kilkanaście metrów i stanął oko w oko z elbląskim golkiperem. Na szczęście dla gospodarzy jego strzał świetnie wybronił nogami Adrian Kostrzewski.

    W 74 minucie Damian Kozak ograł w łatwy sposób Mateusza Michałowskiego i będąc w polu karnym został podcięty przez Tomasza Rotenberga. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Egzekutorem rzutu karnego był Edil de Souza Barros, który pewnym uderzeniem w lewy róg zmylił bramkarza i miejscowi prowadzili 2:1. Świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał w 84 minucie Jakub Konieczki. Młody napastnik Concordii w swoim stylu minął obrońcę i oddał mocny strzał z 16 metrów. Jego uderzenie zdołał jednak z trudem wybronić Mateusz Papliński. Gdy wydawało się, że nic wielkiego na boisku już się nie wydarzy, nadeszła pechowa ostatnio dla gospodarzy 88 minuta. Granica zagrała ładną akcję, wymieniając kilka szybkich podań przed elbląską bramką. W efekcie Damian Roksela zagrał do Pawła Miłoszewskiego, który przez nikogo nieatakowany strzelił obok bramkarza prosto do siatki. W ostatnich minutach wynik już się nie zmienił i pojedynek zakończył się podziałem punktów.

    To trzeci z rzędu remis Concordii i czwarty w rundzie wiosennej. Jedynym co może cieszyć, jest fakt, że pomarańczowo-czarni od 7 spotkań są niepokonani.
     

    Pierwszą połowę możemy pozostawić bez komentarza. Dopiero w drugiej zaczęliśmy grać lepiej. Był moment, że przez pierwszy kwadrans naprawdę graliśmy dobrą piłkę i chwilę później akurat straciliśmy niepotrzebnie bramkę. Oba stracone gole padły zresztą po indywidualnych błędach zawodników. Przyczyną był również brak koncentracji i rozluźnienie w końcówce meczów. Niestety chłopaki nie wyciągają wniosków z poprzednich spotkań. Wszystko znów kończy się na 2:2. Mam nadzieję, że los nam kiedyś to odda – podsumował cały mecz trener bramkarzy Concordii Jarosław Talik.


    Concordia Elbląg – Granica Kętrzyn 2:2 (0:0)
    Bramki: 1:0 Marcin Sawicki (57'), 1:1 Tomasz Bobrowski (62'), 2:1 Edil de Souza Barros (74'-k.), 2:2 Paweł Miłoszewski (88')

    Concordia: Adrian Kostrzewski – Sebastian Lubiejewski, Edil de Souza Barros, Paweł Rogoz, Jakub Komuniewski, Sebastian Tomczuk (71' Marcin Michnowski), Dominik Domagała (58' Dawid Załucki), Damian Kozak, Marcin Misiak, Marcin Sawicki, Jakub Konieczki (88' Karol Kruk).

    Granica: Mateusz Papliński – Tomasz Bobrowski, Mateusz Michałowski, Paweł Miłoszewski, Damian Roksela, Łukasz Swacha-Sock, Marek Traut, Mariusz Machniak, Kacper Rałowiec, Tomasz Rotenberg, Mikołaj Rałowiec.

    Sędziował: Daniel Szul (Susz)
    Żółte kartki: Misiak, Lubiejewski, Konieczki (Concordia), Swacha-Sock, Michałowski, Rotenberg, M. Rałowiec, Papliński (Granica)

    W kolejnym meczu Concordia zmierzy się 26 kwietnia na wyjeździe z Zatoką Braniewo.

    1Pogoń Grodzisk Mazow.2860
    2Legia II Warszawa2855
    3Unia Skierniewice2852
    4Pelikan Łowicz2846
    5GKS Bełchatów 2846
    6Świt Nowy Dwór M.2844
    7Lechia Tomaszów Mazow.2844
    8Broń Radom2839
    9ŁKS Łomża2836
    10Victoria Sulejówek2834
    11Olimpia Zambrów2833
    12Jagiellonia II Białystok2833
    13Mławianka Mława2832
    14Warta Sieradz2832
    15GKS Wikielec2831
    16Concordia Elbląg2830
    17Legionovia Legionowo2825
    18Pilica Białobrzegi2819

    OSTATNI MECZ

    Pilica Białobrzegi

    0:1

    Concordia Elbląg

    Bramki: Pilica Białobrzegi

    Bramki: Concordia Elbląg

    Joao Augusto (61')

    Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Concordia Elbląg
    ul.Krakusa 25; 82-300 Elbląg,  tel. / fax 55 235 40 99
    e-mail: a.concordia@wp.pl

    Biuro klubu otwarte
    wt. 14-17, czw. 14-17
    dyżury prezesa klubu: śr. 16:30-17:00

    NIP 578-295-17-51, Regon 280053410, KRS nr 0000278728
    PKO BP o/Elbląg nr 81 1020 1752 0000 0602 0100 6428

    do góry strony