W rozegranym w Elblągu meczu 7 kolejki spotkań II ligi grupy wschodniej, Concordia uległa Motorowi Lublin 2-4. Mecz zaczął się bardzo pomyślnie dla elbląskiego zespołu, który już w 6' objął prowadzenie. Marcin Martynowicz otrzymał piłkę przed polem karnym Motoru, podciągnął ją kilka metrów i będąc sam na sam z bramkarzem Pawłem Lipcem, celnym strzałem zdobył pierwszego gola. Zespół Concordii przeważał na boisku. Zawodnicy grając agresywnie w środkowej części boiska, często przejmowali piłkę, z którą umiejętnie przemieszczali się pod pole karne przeciwnika i stwarzali sytuacje bramkowe. W 9' Jakub Zejglic minął kilku obrońców i znalażł się w dogodnej sytuacji, ale oddany strzał minął światło bramki. Gorąco pogd bramką Motoru zrobiło się w 16' kiedy dośrodkowaną w pole karne piłkę obrońca odbił ręką, a sędzia nie odwizdał rzutu karnego. Kolejne akcje Concordii były doskonałą okazją do podwyższenia wyniku. W 21' obok bramki strzelał P. Galeniewski, a w 24' doskonałe podanie w pole karne otrzymał M. Martynowicz, jednak sędzia odgwizdał kontrowersyjną pozycję spaloną. Dwie minuty póżniej fantastycznym rajdem prawą stroną boiska popisał się Michał Kiełtyka i będą w polu karnym, zamiast strzelać na bramkę podawał do P. Galeniewskiego, którego strzał poszybował wysoko ponad bramką. Niewykorzystane sytuacje się zemściły. W 28' zawodnicy Motoru wykonywali pierwszy rzut rożny, który okazał się mieć fatalne skutki dla Concordii. Po dośrodkowaniu strzał głową obronił Hieronim Zoch, ale odbitą piłkę do bramki skierował M. Tataj, wyrównując rezultat na 1-1. Po tej bramce zawodnicy Concordii oddali inicjatywę gościom, którzy w przeciągu 10 minut zdobyli kolejne trzy bramki. W 32' D. Kędzior strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego, w 35' po stracie piłki w środku pola i wrzuceniu w pole karne gola  z 5 metrów strzelił M. Tataj, a w 37' po kolejnej wrzutce z lewej strony poiska, bramkę zdobył T. Sedlewski. Kolejną dogodną sytuację do podwyższenia wyniku, zawodnicy Motoru mieli w 46', ale wykonywany rzut karny obronił H. Zoch.

Drugą odsłonę meczu mocnym uderzeniem zaczęli ponownie zawodnicy Concordii. W 47' strzał M. Martynowicza minął bramkę, zaś w 49' oddany z rzutu wolnego strzał na bramkę obronił bramkarz Motoru. W kolejnej minucie meczu drugą bramkę dla elblążan zdobył P. Galeniewski, który z otrzymaną przed polem karnym piłką, minął obrońcę i bramkarza i strzelił do pustej bramki. Kolejną groźną sytuację stworzył w 55' Radosław Stępień, ale jego strzał na bramkę obronił ciałem obońca gości, wybijając piłkę na rzut rożny. Wszyscy zawodnicy Concordii zagrali w drugiej połowie bardzo ambitnie, angażując się w walkę o piłkę na całej szerokości i długości boiska. Starali się przez cały czas grać piłką i doprowadzić do zmiany niekorzystnego wyniku. Niestety, zawodnicy Motoru umiejętnie przetrzymywali piłkę, zwalniali grę i wybijali elblążan z rytmu gry, co pozwoliło im na wywiezienie z Elbląga kompletu punktów.

Bramki: M. Martnowicz 6', P. Galeniewski 50' - M. Tataj 28', 35', D. Kędzior 32', T. Sedlewski 37'

Concordia: H. Zoch - M. Kiełtyka, B. Broniarek, A. Korzeniewski /46' A. Stępień/, J. Zejglic /73' Ł. Nadolny/, R. Stępień, M. Lepczak, D. Szuprytowski, Ł. Uszalewski, P. Galeniewski /82' T. Nawotka/, M. Martynowicz /80' M. Szmydt/