Piłkarze Concordii udowodnili, że w meczach rozgrywanych w Elblągu nie ma na nich mocnych. W rozegranym w sobotę (30 września) spotkaniu 9 kolejki IV ligi, pomarańczowo-czarni zgarnęli kolejne 3 punkty. Elblążanie tym razem pokonali na stadionie przy Krakusa MKS Korsze 3:2. Wygrana nie przyszła im jednak łatwo. Elbląski zespół dwukrotnie przegrywał w tym pojedynku, ale ostatecznie w drugiej połowie zdołał odmienić losy meczu.
Zajmujący przed tą kolejką dwunaste miejsce w tabeli MKS Korsze, to nieobliczalny przeciwnik, który w tym sezonie punktuje tylko na wyjazdach. Mogli się o tym przekonać na własnej skórze m.in. gracze Motoru Lubawa, którzy przegrali na własnym stadionie z tym zespołem 2:4. Mający to na względzie piłkarze Concordii nie ustrzegli się jednak błędów, które kosztowały ich w pierwszej połowie utratę dwóch bramek. Korsze po raz pierwszy w meczu objęły prowadzenie w 32 minucie. Wówczas na listę strzelców wpisał się Paweł Sawicki, który wykorzystał fatalne zagranie Michała Lewandowskiego i w sytuacji sam na sam pokonał Adriana Kostrzewskiego. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było czekać do 43 minuty. Concordia wykonywała rzut wolny z okolic prawego narożnika boiska. Piłkę w pole karne dośrodkował Michał Pietroń, a w zamieszaniu do siatki wbił ją z 4 metrów Edil de Souza Barros. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, MKS strzelił bramkę do szatni. W 45 minucie Mariusz Gąsiorowski otrzymał krosowe podanie i niepilnowany popędził na bramkę, by w decydującym momencie pokonać golkipera z Elbląga precyzyjnym strzałem od słupka.
Elbląski zespół w drugiej połowie stanął na wysokości zadania i zdołał odmienić losy meczu. Już w 48 minucie do wyrównania doprowadził Przemysław Kuss, który po egzekwowanym przez Michała Pietronia rzucie rożnym, głową skierował piłkę do siatki. Pomarańczowo-czarni dążyli do zdobycia bramki dającej im prowadzenie i byli tego bardzo bliscy w 61 i 63 minucie. W tym czasie idealnych sytuacji sam na sam nie wykorzystali kolejno Michał Pietroń i Tomasz Bejuk. Upragniony gol padł w 67 minucie, a jego autorem był Kacper Łazaj, który oddał, wydawało się, mało groźny strzał po ziemi z pola karnego. Piłkę przepuścił jednak bramkarz Korsz Kamil Jaworski i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. Po zdobyciu bramki Concordia kontrolowała wydarzenia na boisku. Mogła nawet podwyższyć wynik, ale w 92 minucie Kazuya Watanabe w sytuacji sam na sam z golkiperem trafił tylko w słupek.
Concordia Elbląg – MKS Korsze 3:2 (1:2)
0:1 - Sawicki (32.), 1:1 - Edil (43.), 1:2 - Gąsiorowski (45.), 2:2 - Kuss (48.), 3:2 - Łazaj (67.)
Concordia: Kostrzewski – Laskowski (32. Watanabe), Kuss, Edil, Lewandowski, Kozak, Pietroń (81. Nadolny), Łazaj, Szymanowski, M. Pelc (75. Kuczkowski), Bejuk.
Sędziował: Piotr Szczypiński
Żółte Kartki: Pietroń, Łazaj (Concordia)
W kolejnym meczu Concordia 7 października zagra na wyjeździe ze Zniczem Biała Piska.
Rafał Kadłubowski - Info.elblag.pl
1 | Pogoń Grodzisk Mazow. | 25 | 54 | |
2 | Legia II Warszawa | 25 | 52 | |
3 | Pelikan Łowicz | 25 | 45 | |
4 | GKS Bełchatów | 25 | 45 | |
5 | Unia Skierniewice | 25 | 43 | |
6 | Świt Nowy Dwór M. | 25 | 40 | |
7 | Lechia Tomaszów Mazow. | 25 | 38 | |
8 | Broń Radom | 25 | 35 | |
9 | GKS Wikielec | 25 | 31 | |
10 | Olimpia Zambrów | 25 | 30 | |
11 | Victoria Sulejówek | 25 | 30 | |
12 | Warta Sieradz | 25 | 28 | |
13 | Jagiellonia II Białystok | 25 | 27 | |
14 | ŁKS Łomża | 25 | 27 | |
15 | Mławianka Mława | 25 | 26 | |
16 | Concordia Elbląg | 25 | 24 | |
17 | Legionovia Legionowo | 25 | 21 | |
18 | Pilica Białobrzegi | 25 | 18 |
Concordia Elbląg
Lechia Tomaszów Mazow.
Bramki: Concordia Elbląg
Mikołaj Staniak (45')
Bramki: Lechia Tomaszów Mazow.
Marcin Pieńkowski (35')