W meczu o mistrzostwo II ligi grupy wschodniej, Concordia bezbramkowo zremisowała ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Pierwsza połowa była wyrównanym widowiskiem, toczącym się głównie w środkowych rejonach boiska. Obie drużyny starały się opanować środek pola dużo grając piłką, ale nie stwarzając przy tym groźnych sytuacji podbramkowych, z których padłyby bramki. Świt nie zagroził bramce gospodarzy ani razu, natomiast elblążanie mieli ich kilka. Już na początku meczu w 5’ obok bramki strzelał J. Gonzales, a w 15’ wybita po rzucie rożnym przed pole karne piłka, została skierowana ponad poprzeczkę zespołu gości. Kolejne zagrożenie zawodnicy Concordii stworzyli w 24’, gdy wybita z rzutu wolnego piłka zmierzała w światło bramki, ale bramkarz udaną interwencją wybił ją na rzut rożny. Również w 31’, bezpośrednio z rzutu wolnego strzeloną na bramkę piłkę odbił przed siebie B. Danowski, a dobitka A. Zapaty została sparowana na rzut rożny. Jeszcze w 42’, po ładnej zespołowej akcji, zawodnicy Concordii zagrozili bramce Świtu, ale oddany strzał minął bramkę obok słupka.

Druga połowa obfitowała w większą ilość sytuacji bramkowych, ale i w tej części meczu nie padł żaden gol. Już w 50’ groźnie strzelał H. Ibanez, ale B. Danowski pewnie zażegnał niebezpieczeństwo. Z kolei Świt stworzył zagrożenie pod naszą bramką w 52 i 55’, gdzie zawodnicy z Nowego Dworu Mazowieckiego nie potrafili pokonać K. Hrynowieckiego. Po kwadransie gry wyraźną przewagę w polu osiągnęli zawodnicy Concordii, spychając gości do obrony swojej bramki. W 62’ po ładnej akcji skrzydłem, H. Ibanez strzelił jedynie w boczną siatkę. W 65’ sędzia nie podyktował rzutu karnego dla Concordii, po zagraniu piłki ręką przez obrońcę zespołu gości. Z kolei w odpowiedzi goście zagrozili naszej bramce w 63 i 66’, ale dwukrotnie doskonale spisał się H. Hrynowiecki, pewnie łapiąc piłkę. Ostatnie 15 minut gry to oblężenie pola karnego Świtu. W 78’ H. Ibanez oddał celny strzał w krótki róg bramki, niestety wybity przez bramkarza na rzut rożny. Dwie minuty później w doskonałej sytuacji znalazł się M. Bogdanowicz, ale silnie uderzona przez niego piłka trafiła w poprzeczkę i opuściła pole gry.

pomimo widocznej przewagi w polu w przeciągu całego spotkania, zespół Concordii nie potrafił zdobyć bramki dającej nam zwycięstwo i tak potrzebne trzy punkty.

Concordia: K. Hrynowiecki – M. Bogdanowicz, B. Broniarek, P. Burzyński, C. Munoz, J. Gonzales /90’ T. Fujikawa/, K. Nakatani, S. Okada /60’ R. Gonzales/, A. Zapata, H. Ibanez /70’ J. Ondoua/, M. Lewandowski