Kanonada w Ostródzie. Concordia kończy jesień wysoką porażką

    2016-11-21

    W ostatnim swoim meczu w rundzie jesiennej, grająca w mocno eksperymentalnym składzie Concordia Elbląg przegrała w Ostródzie z Sokołem 3:7. Mecz praktycznie rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, po której gospodarze prowadzili 4:0. Elbląski zespół osłabiony brakiem dwóch podstawowych, środkowych obrońców, popełnił w tym meczu mnóstwo błędów w defensywie i poniósł sromotną porażkę. 

    Do ostatniego w tym roku meczu o ligowe punkty, Concordia przystąpiła osłabiona brakiem aż trzech podstawowych zawodników formacji defensywnej. Największą stratą był brak środkowych obrońców: Brazylijczyka Edila oraz Przemysława Kamińskiego, którzy musieli pauzować za nadmiar żółtych kartek. Z Sokołem zagrać nie mógł także boczny obrońca Bernard Powszuk, który jest kontuzjowany. Zespół wystąpić musiał w dość eksperymentalnym składzie. W obronie zagrali nominalni pomocnicy Michał Lewandowski, Patryk Burzyński i Michał Kiełtyka. Takie zestawienie niestety nie sprawdziło się w praktyce. Elbląska defensywna była dziurawa i popełniała dużo prostych błędów. Swojego dnia nie miał także bramkarz Przemysław Matłoka, którego w przerwie zastąpił rezerwowy golkiper Mariusz Stupak.

    Sobotni mecz w Ostródzie rozegrano przy świetle jupiterów, w trudnych warunkach atmosferycznych, przy padającym non stop deszczu. W pierwszej połowie Sokół zupełnie zdominował Concordię. Elblążanie bardzo szybko stracili pierwszą bramkę. Już w 5 minucie do siatki trafił niepilnowany Robert Hirsz. Ten sam zawodnik po pół godzinie gry podwyższył rezultat na 2:0, po skutecznie egzekwowanym przez siebie rzucie karnym. W 37 minucie na domiar złego boisko opuścić musiał kolejny obrońca Concordii Paweł Pelc, którego z powodu urazu zastąpił Mariusz Pelc. Chwilę później gospodarze cieszyli się z trzeciej bramki. Jej autorem był Michał Jankowski, który strzałem głową skierował piłkę do siatki. W pierwszej odsłonie meczu Concordia dała się zaskoczyć po raz kolejny w 45 minucie. Przyjezdnym bramkę do szatni strzelił ładnym uderzeniem z dystansu Łukasz Buczkowski.

    W przerwie w elbląskiej drużynie nastąpiły dwie zmiany. Wspomnianego już wcześniej Matłokę zastąpił w bramce Stupak, natomiast w miejsce Dawida Załuckiego pojawił się drugi napastnik Jean Claude Essomba. Concordia postawiła wszystko na jedną kartkę i śmielej zaatakowała. To przyniosło rezultat w 50 minucie, gdy po rzucie rożnym piłkę do bramki rywala skierował głową Michał Kiełtyka. Niestety przyjezdni gdy już nabrali wiatru w żagle, stracili piątą bramkę. W 53 minucie elbląskiego bramkarza płaskim strzałem po ziemi pokonał Kamil Maternik. Concordia błyskawicznie odpowiedziała bramką Martina Stracha, który popisał się skutecznym strzałem z dystansu. Elblążanie nie poddawali się i nadal groźnie atakowali. W 69 minucie Sebastian Tomczuk uderzył z rzutu wolnego tuż nad poprzeczką. Pięć minut później niesamowitą paradą popisał się bramkarz Sokoła Kamil Kotkowski, który obronił uderzenie pod poprzeczką Mateusza Szmydta. W 76 minucie zawodnicy z Elbląga dopięli swego. Po ładnym dośrodkowaniu Essomby, drugą bramkę w tym meczu zdobył Strach. Gdy wydawało się, że kolejne bramki dla Concordii są już tylko kwestią czasu, w samej końcówce meczu Sokół zadał dwa decydujące ciosy. W 88 minucie hat-tricka w tym spotkaniu skompletował Hirsz. Ostródzki napastnik drugi  raz w sobotnim pojedynku wykorzystał rzut karny i było 6:3. W doliczonym czasie gry przyjezdnych dobił jeszcze Maternik i mecz zakończył się wysoką wygraną ostródzian.

    Sokół Ostróda - Concordia Elbląg 7:3 (4:0)
    1:0 - Hirsz (5.), 2:0 - Hirsz (30-k.), 3:0 - Jankowski (37.), 4:0 - Buczkowski (45.), 4:1 - Kiełtyka (50.), 5:1 - Maternik (53.), 5:2 - Strach (54.), 5:3 - Strach (76.), 6:3 - Hirsz (89-k.), 7:3 - Maternik (90+3.)
    Sokół: Kotkowski – Buczkowski, Pluta, Maternik, Wróblewski, Jankowski (90. Roszkiewicz), Danilczyk, Korzeniewski (57. Nowiński), Dmowski (84. Wojciechowski), Hirsz, Filipek (65. Smyt).
    Concordia: Matłoka (46. Stupak) – Kiełtyka, Lewandowski, Burzyński, Tomczuk, Szmydt, Kuczkowski (63. Bujnowski), P. Pelc (36. M. Pelc), Załucki (46. Essomba), Otręba, Strach.

    Przed zawodnikami Concordii przerwa zimowa. Elblążanie rundę jesienną zakończą z 18 punktami na koncie w strefie spadkowej. Na trzecioligowe boiska piłkarze wrócą dopiero w marcu.
    Rafał Kadłubowski - Info.elblag.pl

    1Pogoń Grodzisk Mazow.2554
    2Legia II Warszawa2552
    3Pelikan Łowicz2545
    4GKS Bełchatów 2545
    5Unia Skierniewice2543
    6Świt Nowy Dwór M.2540
    7Lechia Tomaszów Mazow.2538
    8Broń Radom2535
    9GKS Wikielec2531
    10Olimpia Zambrów2530
    11Victoria Sulejówek2530
    12Warta Sieradz2528
    13Jagiellonia II Białystok2527
    14ŁKS Łomża2527
    15Mławianka Mława2526
    16Concordia Elbląg2524
    17Legionovia Legionowo2521
    18Pilica Białobrzegi2518

    OSTATNI MECZ

    Concordia Elbląg

    1:1

    Lechia Tomaszów Mazow.

    Bramki: Concordia Elbląg

    Mikołaj Staniak (45')

    Bramki: Lechia Tomaszów Mazow.

    Marcin Pieńkowski (35')

    Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Concordia Elbląg
    ul.Krakusa 25; 82-300 Elbląg,  tel. / fax 55 235 40 99
    e-mail: a.concordia@wp.pl

    Biuro klubu otwarte
    wt. 14-17, czw. 14-17
    dyżury prezesa klubu: śr. 16:30-17:00

    NIP 578-295-17-51, Regon 280053410, KRS nr 0000278728
    PKO BP o/Elbląg nr 81 1020 1752 0000 0602 0100 6428

    do góry strony